Pielgrzymki naszych parafian w ramach Wielkiego Odpustu w Tuchowie – 29.VI. – 7.VII.2024 r.

Tradycyjnie w pierwszych dniach lipca jest obchodzony w Bazylice Mniejszej w Tuchowie Wielki Odpust ku czci Matki Bożej Tuchowskiej. W tym roku  obchodzono jubileusz 120 – lecia koronacji cudownego obrazu, a  hasłem odpustu były słowa: „Maryja obecna w Kościele !”.

Z racji niewielkiej odległości w tym odpuście bardzo licznie uczestniczyli parafianie z Zaczarnia, zarówno indywidualnie, jak i w grupach zorganizowanych.

  • W pierwszym dniu odpustu (29 czerwca), na jego rozpoczęcie o godzinie 1800 uczestniczyli policjanci i członkowie orkiestr dętych oraz strażaków. Byli obecni i wspólnie się modlili także nasi strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej, zarówno dorośli jak i przedstawiciele Młodzieżowych Drużyn Pożarniczych. Tej Eucharystii przewodniczył  Jakub Mastalski – biskup pomocniczy Archidiecezji Krakowskiej. Swoje kazanie zaczął od słów papieża Franciszka, przypominając, że pielgrzymowanie to przychodzenie ludu do swojego domu. Tłumacząc teologię Cudownego Obrazu, wskazał, że bije zeń nadzieja, bo Chrystus ukazany jest na nim jako Władca Wszechświata. Maryja z tuchowskiego wizerunku uczy nas pokory, bo kierując swoją dłoń na Jezusa, pokazuje, kto tak naprawdę jest ważny. Kończąc, kaznodzieja zadał zgromadzonym pytania: „Czy wyjdziemy z tego miejsca przeminieni? Czy w naszym życiu nie zmieni się nic?”.
  • piątek (5 lipca ) na Mszy św. o godzinie 1500, w godzinie Miłosierdzia, do Matki Bożej pielgrzymowali ludzie chorzy oraz ci, którzy w szczególny sposób im pomagają. Wśród licznie zgromadzonych byli także obecni nasi pielgrzymi. Na to specjalne nabożeństwo udali się  ( 27 osób) autokarem zorganizowanym przez przewodniczącą Parafialnego Oddziału Caritas panią Annę Mondel.   Mszę celebrował pochodzący z naszej diecezji Jan Piotrowski  – biskup ordynariusz Diecezji Kieleckiej. W swojej homilii mówił o tajemnicy cierpienia, starając się ukazać ją na jedynym sensownym tle – tajemnicy krzyża Chrystusa. „Już Jan Paweł II pisał, że na tle cierpienia wielu ludzi załamało się, zwątpiło w Boga” tymczasem Bóg zawisł na krzyżu, ostatecznie solidaryzując się z naszymi cierpieniami. Śmierć i zmartwychwstanie Jezusa są bowiem szczytem pochylenia się Boga nad każdym cierpiącym człowiekiem. Bóg zawsze staje po stronie cierpiącego. Misja ozdrowieńcza Jezusa kontynuowana jest w Kościele, który Bóg wyposażył w narzędzia pocieszenia i pokrzepienia, spośród których najważniejszymi są spowiedź i Eucharystia, ale także np. namaszczenie chorych”. Na zakończenie zwrócił się do wszystkich obecnych na placu: „Pamiętajmy, że jesteśmy u Matki Bożej Tuchowskiej, Uzdrowienia chorych. Popatrzmy na jej obraz: dla Boga i Bogurodzicy najważniejsza jest druga osoba. Oczy Madonny zwracają się na każdego z wielką miłością i czułością. Ręka Jezusa spoczywa na ziemskim globie, który odkupił swoją drogocenną krwią. Zmierzamy do nieba, gdzie Bóg otrze z naszych oczu wszelką łzę.”.
  • W sobotę (6 lipca) wspólnie z wiernymi z parafii z Nowej Jastrząbki nasi wierni pielgrzymowali pieszo pokonując odległość około 30 km ( wyruszyli rano o godzinie 330) i uczestniczyli we Mszy Świętej o godzinie 1100, której przewodniczył metropolita lubelski ks. abp. Stanisław Budzik. W swoim kazaniu rozważał tajemnice Zwiastowania i Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny, nawiązując przy tym do liturgii słowa. Przytoczył również historię i życiorys bp. Leona Wałęgi, koronatora Cudownego Obrazu Matki Bożej Tuchowskiej. Tradycyjnie po skończonej Eucharystii wszyscy zebrani uczestnicząc w barwnej i radosnej procesji wokół bazyliki z Chrystusem ukrytym w Najświętszym Sakramencie, śpiewali uroczyste „Te Deum”.

W ostatnim dniu odpustu (7.VII.) podczas uroczystej sumy ks. bp ordynariusz Andrzej Jeż dokonał aktu afiliacji tuchowskiej Bazyliki Mniejszej do bazyliki Santa Maria Maggiore (Matki Bożej Większej). Od tego momentu tuchowskie sanktuarium uczestniczy we wszystkich dobrach duchowych najstarszej świątyni maryjnej zachodniego Kościoła. W swoim kazaniu biskup Andrzej nawiązał do sytuacji chrześcijaństwa na naszym kontynencie i powiedział: „Chrześcijaństwo narodziło się w Azji, ale wychowało się w Europie. Dzisiaj chrześcijaństwo jest prześladowane, także na Starym Kontynencie, ale to prześladowanie ma inne oblicze niż to, które znamy z Afryki czy innych części globu. W wielu krajach prześladowania są bardzo ukryte, w białych rękawiczkach. Nie przybierają formy fizycznej przemocy, ale jest to takie kulturowe wypieranie religii. Aby temu zapobiec, potrzebni są prawdziwi chrześcijanie z krwi i kości, którzy zmierzać będą pewną drogą do zbawienia, a nie letni i połowiczni”. Nawiązał także do wielkich dóbr, które chrześcijaństwo przyniosło Europie: „Wmówiono nam, że musimy się wstydzić, że jesteśmy chrześcijanami, katolikami, ale przecież katolicyzm tyle wniósł w naukę, kulturę, społeczeństwo! Jesteśmy tutaj, gdzie jesteśmy – z technologią, nauką etc. – właśnie dzięki chrześcijaństwu. Nie należy się wstydzić, trzeba się chlubić i to dziedzictwo przekazywać następnym pokoleniom”

Podsumowując tegoroczny Wielki Odpust Tuchowski, jak podają ojcowie Redemptoryści, do tronu Tuchowskiej Matki codziennie przybywały liczne pielgrzymki piesze, rowerowe i autokarowe. To jednak tylko kropla w morzu wszystkich pielgrzymów niezorganizowanych, których tłumy przybywały na Lipowe Wzgórze do Matki. Przez cały czas odpustu odprawiane były Eucharystie na dziedzińcu sanktuaryjnym, a wiele z nich dedykowanych było konkretnym grupom, np. leśnikom, chorym i niepełnosprawnym, służbie zdrowia, dzieciom, pracownikom oświaty czy kierowcom. Łącznie rozdano około 45 tysięcy Komunii Świętych, co jest większą liczbą niż w poprzednim roku. W sprawowaniu sakramentów w czasie całego odpustu wzięło udział około 450 księży i ojców zakonnych, a liczne nabożeństwa prowadzone były także przez siostry zakonne z różnych zgromadzeń. W tym roku w ramach „wieczorków” odbywały się koncerty różnych chórów, schol i orkiestr dętych.

Pani Tuchowska, Najświętsza i Niepokalana Panno, o najmilsza Matko nasza, Maryjo! Ty jesteś Matką Pana naszego, Królową świata, orędowniczką, nadzieją  i ucieczką grzeszników. Więc i my uciekamy się do Ciebie. Tobie, o Królowo wielka, najpokorniej składamy hołd oddania naszego. Dziękujemy Ci za wszystkie łaski, jakie za Twoim wstawiennictwem otrzymaliśmy od Boga. Całą waszą nadzieję – po Bogu –     w Tobie pokładamy. Przyjmij nas za sługi swoje i weź was pod płaszcz swej opieki,  o Matko miłosierdzia. Matko nasza, prosimy Cię, przybywaj nam na pomoc zawsze, a szczególnie w ostatnim życia naszego momencie. Błagamy Cię, nie opuszczaj was, dopóki nie ujrzysz nas w niebie, gdzie będziemy wraz z Tobą i wszystkimi zastępami aniołów i świętych miłosierdzie Boga wychwalał na wieki. Tak ufamy, niech się stanie. Amen.

  • Matko Boża Tuchowska, módl się za nami.