Tradycyjnie w pierwszych dniach lipca jest obchodzony w Bazylice Mniejszej w Tuchowie Wielki Odpust ku czci Matki Bożej Tuchowskiej. W tym roku hasłem odpustu były słowa: „Z Maryją nieśmy światu nadzieję !”.
Z racji niewielkiej odległości w tym odpuście bardzo licznie uczestniczyli parafianie z Zaczarnia, zarówno indywidualnie, jak i w grupach zorganizowanych.
- W pierwszym dniu odpustu (1 lipca), na jego rozpoczęcie o godzinie 1800 uczestniczyli policjanci i członkowie orkiestr dętych oraz strażaków. Byli obecni i wspólnie się modlili także nasi strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej, zarówno dorośli jak i przedstawiciele Młodzieżowych Drużyn Pożarniczych. Tej Eucharystii przewodniczył Piotr Kleszcz, biskup pomocniczy łódzki. Jest to wyjątkowy moment wdzięczności i modlitwy za tych, którzy każdego dnia czuwają nad naszym bezpieczeństwem. Swoje kazanie zaczął od słów zmarłego papieża Franciszka, przypominając, że pielgrzymowanie to przychodzenie ludu do swojego domu. Tłumacząc teologię Cudownego Obrazu, wskazał, że bije zeń nadzieja, bo Chrystus ukazany jest na nim jako Władca wszechświata. Maryja z tuchowskiego wizerunku uczy nas pokory, bo kierując swoją dłoń na Jezusa, pokazuje, kto tak naprawdę jest ważny. Kończąc, kaznodzieja zadał zgromadzonym pytania: „Czy wyjdziemy z tego miejsca przeminieni? Czy w naszym życiu nie zmieni się nic?”. Po Mszy Świętej przy głośnym dźwięku syren, poświęcił pojazdy strażackie, które szczelnie wypełniły dolny parking przy sanktuarium.
- We środę (2 lipca ) na Mszy św. o godzinie 1100 do Matki Bożej pielgrzymowali ludzie chorzy, cierpiący, starsi oraz ci, którzy w szczególny sposób im pomagają. Wśród licznie zgromadzonych byli także obecni nasi pielgrzymi. Na to specjalne nabożeństwo nasi parafianie przybyli wspólnie z księdzem proboszczem Robertem oraz naszym rodakiem ks. Arturem Stelmachem ze Zgromadzenia Księży Chrystusowców (TChr). Udali się autokarem zorganizowanym przez przewodniczącą Parafialnego Oddziału Caritas panią Annę Mondel. Mszy Świętej przewodził Jan Kopiec, emerytowany biskup diecezji Gliwickiej. Zwracając się do osób chorych i cierpiących, mówił z prostotą, a zarazem ogromną troską: „My, ludzie, pamiętamy o was chorych i jest dla nas radością, że możemy wam służyć.” Na zakończenie zwrócił się do wszystkich obecnych na placu: „Pamiętajmy, że jesteśmy u Matki Bożej Tuchowskiej, Uzdrowienia chorych. Popatrzmy na jej obraz: dla Boga i Bogurodzicy najważniejsza jest druga osoba. Oczy Madonny zwracają się na każdego z wielką miłością i czułością. Ręka Jezusa spoczywa na ziemskim globie, który odkupił swoją drogocenną krwią. Zmierzamy do nieba, gdzie Bóg otrze z naszych oczu wszelką łzę.”.
- W sobotę (5 lipca) wspólnie z wiernymi, sąsiadami z parafii p.w. Wniebowzięcia NMP w Brzozówce nasi wierni pielgrzymowali pieszo pokonując odległość około 30 km ( wyruszyli rano o godzinie 330) i uczestniczyli we Mszy Świętej o godzinie 1100, której przewodniczył o. Bogdan Długosz, jezuita W swoim kazaniu przywołał postać Abrama, który wychodząc z Ur Chaldejskiego musiał wykazać się niemałą ufnością wobec nowo poznanego Boga. Porównał to do naszego doświadczenia wiary, zauważając, że zawsze jest ona ryzykiem, krokiem w nieznane, jednakże – jak podkreślał – nigdy nie jest to czymś dokonywanym samotnie, ponieważ zawsze jest obok nas Pan, który nas prowadzi. Abram zaufawszy Bogu, Jego obietnicy, staje się Ojcem wielu, naszym Ojcem w wierze. Maryja również wierzy Gabrielowi w chwili zwiastowania, mimo że początkowo nic nie wskazuje na to, że Pan spełni swoje obietnice. Również i ona daje nam światło nadziei, że „nie ma takiej sytuacji, w której Pan Bóg by nas opuścił”.
W niedzielę (6.VII.) biskup ordynariusz naszej diecezji Andrzej Jeż wraz ze zgromadzonymi licznie wiernymi modlił się o dar powołań kapłańskich, zakonnych i misyjnych, zarówno dla naszej diecezji, Polski, jak i całego świata. W swojej homilii podkreślił jak bardzo potrzeba nam nowych powołań, które będą głosić Ewangelię Chrystusa: „Potrzeba nam powołań. Potrzeba nam dobrych, świętych kapłanów, sióstr zakonnych, misjonarzy, którzy będą odważnie głosić Ewangelię Chrystusa, Jego zwycięstwo w świecie (…) Tej modlitwy bardzo obecnie nam potrzeba, bo dostrzegamy, już także w naszej Tarnowskiej Diecezji, że z roku na rok zmniejsza się liczba kapłanów…. Potrzeba także zaangażowania świeckich. I bardzo się cieszę, że to właśnie głównie świeccy, osoby, które są tutaj na placu, podjęły tę decyzję, że my jako świeccy musimy wreszcie pomyśleć o powołaniach do życia kapłańskiego, zakonnego…. Myślę, że w tych czasach, w których żyjemy, szczególnie będzie potrzeba świętych, dobrych kapłanów, oddanych osób w życiu konsekrowanym (…) Modląc się o dar powołań do służby w Kościele, prośmy również o Bożą łaskę dla nas samych, byśmy wytrwale kroczyli drogą naszych życiowych powołań w małżeństwie, w rodzinie, może w życiu samotnym”.
Wielki Odpust Tuchowski to był czas, który zapisał się głęboko w sercach tysięcy pielgrzymów. Od 1 do 9 lipca, Matka Boża Tuchowska przyjęła w swym sanktuarium dziesiątki tysięcy osób – dzieci, młodzież, rodziny, osoby starsze, konsekrowane, duchownych, pielgrzymów pieszych, rowerowych, indywidualnych i grupowych. Każdy dzień był dedykowany innym wspólnotom i środowiskom – od kapłanów, sióstr zakonnych i rodzin, przez rolników, nauczycieli, leśników, aż po osoby modlące się za powołania, chorych, samotnych czy dzieci i młodzieży. Wielki Odpust był prawdziwym czasem łaski, odnowy i spotkania z Nadzieją, którą jest Chrystus – ukryty w Eucharystii i podany przez ręce Maryi. Każdy, kto przybył do Tuchowa, miał okazję zatrzymać się i na nowo odkryć sens życia, powołania i miłości. Niech Matka Boża Tuchowska nieustannie otacza wszystkich pielgrzymów i ich rodziny opieką i wyprasza potrzebne łaski.
Pani Tuchowska, Najświętsza i Niepokalana Panno, o najmilsza Matko nasza, Maryjo! Ty jesteś Matką Pana naszego, Królową świata, orędowniczką, nadzieją i ucieczką grzeszników. Więc i my uciekamy się do Ciebie. Tobie, o Królowo wielka, najpokorniej składamy hołd oddania naszego. Dziękujemy Ci za wszystkie łaski, jakie za Twoim wstawiennictwem otrzymaliśmy od Boga. Całą waszą nadzieję – po Bogu – w Tobie pokładamy. Przyjmij nas za sługi swoje i weź was pod płaszcz swej opieki, o Matko miłosierdzia. Matko nasza, prosimy Cię, przybywaj nam na pomoc zawsze, a szczególnie w ostatnim życia naszego momencie. Błagamy Cię, nie opuszczaj was, dopóki nie ujrzysz nas w niebie, gdzie będziemy wraz z Tobą i wszystkimi zastępami aniołów i świętych miłosierdzie Boga wychwalał na wieki. Tak ufamy, niech się stanie. Amen.
- Matko Boża Tuchowska, módl się za nami.















































